Recenzje

Ingrediencje Normana Daviesa

Poniedziałek 26 Kwiecień 2010 Wirtualna Polska, Wojciech Sosnowski
Europa. Między Wschodem a Zachodem
Kultywuje on brytyjskie tradycje historycznego pisania do rzeczy, ale w sposób bardziej literacki, czym różni się od swoich kontynentalnych kolegów po fachu, którzy piszą historię w sposób męcząco nudny, choć na pewno nieskończenie bardziej precyzyjny i „naukowy”, cokolwiek to znaczy w tej dziedzinie, będącej jednak w dużym stopniu opartej na narracjach. Dość powiedzieć, że „Europa: między Wschodem a Zachodem" to lektura na dwa wieczory, mimo pozornie niemałych gabarytów. Książka ta jest w znacznym stopniu odpryskiem, czy raczej uzupełnieniem monumentu „Europa". W zawartych tu esejach Davies dookreśla i wyostrza pewne tezy ze swego największego dzieła, czemu sprzyja forma – książka jest bowiem zbiorem esejów i zapisów wykładów, wygłaszanych przy różnych okazjach i w różnych miejscach. Czytając, początkowo miałem wrażenie przypadkowego doboru – jakiż sens ma bowiem umieszczenie eseju o pochodzeniu idei Europy obok krótkiej historii Magdalen Collage. Wrażenie to szybko jednak minęło, autor wyłożył jasno najważniejsze tezy dotyczące Europy i europejskości: ideologie, granice kontynentalne i światowe (tak, Australia to również Europa), składniki kulturowe, które przenikając się, stworzyły tkankę naszej cywilizacji. Jednym z najbardziej imponujących fragmentów jest esej wspomnieniowy „Historia, język i literatura", w którym Davies opowiada o swoich sukcesach i porażkach w naukach języków. Uderzył mnie on nie tyle ze względu na imponujące zdolności lingwistycznych Walijczyka, lecz pewną na pozór banalną myślą, która legła u podstaw jego trudu – nigdy nie poznasz do końca historii Europy, jeśli nie zaczniesz mówić jej językami.
  
Przeczytaj więcej